Piwo

Piwo waginalne z… wagin dwóch modelek. Co to jest?

Dowiesz się:

  • co to jest piwo waginalne,
  • kto je sprzedawał w Polsce,
  • a także skąd w ogóle pomysł na piwo waginalne.

Gorące lato przywodzi na myśl wiele szalonych pomysłów, ale polski browar „The Order of Yoni” pobił pod tym względem wszystkie rekordy. W lipcu 2018 roku wprowadził on na rynek pierwsze na świecie piwo waginalne. Jego premiera miała miejsce w katowickim pubie Biała Małpa.

Zapomnij o American Pale Ale i sięgnij po piwo, jakiego jeszcze nie było!

Piwo waginalne – kobiecość zamknięta w szklanej butelce

Pewnie zastanawiasz się, czym jest piwo waginalne Cóż, nie jesteś jedyny. Po tym, jak browar The Order of Yoni (czy też Zakon Yoni) uruchomił swoją mocno naładowaną seksualnością i odważną kampanię marketingową, firma stanęła w obliczu fali pytań ze strony klientów. Niektóre wynikały z czystej ciekawości, inne były ewidentną krytyką obrazoburczego pomysłu.

Założyciel Wojciech Mann próbował rzucić nieco światła na proces produkcji piw z bakterii z narządów płciowych modelek. Według niego ginekolog pobrał rozmazy od dwóch modelek, Pauliny i Moniki, od których powstała nazwa piwa. Następnie naukowcy wyizolowali bakterie kwasu mlekowego w laboratorium w Poznaniu. Wszystko dzięki możliwościom współczesnej mikrobiologii.

Czytaj też: Piwo APA. Co to jest? Czym się różni od IPA?

Firma starała się rozwiać obawy dotyczące higieny i zapewnienia klientów, że produkt przeszedł wszystkie niezbędne testy. Modelki zostały wcześniej przebadane pod kątem chorób przenoszonych drogą płciową. Browar nie odkrył jednak wszystkich kart – część procesu produkcyjnego do dziś pozostaje tajemnicą. A klienci… podchodzili do tego pomysłu z rezerwą i sceptycyzmem. Cóż, czy można im się dziwić?

Niektórzy narzekali też na dość wysoką cenę piwa – 25 zł. Ostatecznie trunek uznano za ciekawostkę, która może przyciągnąć co śmielszych zawodników, ale na miejsce wśród najpopularniejszych piw raczej nie ma co liczyć.

Prawdziwy hołd ku czci kobiet i kobiecości

The Order of the Yoni zaczął sprzedawać dwie pierwsze wersje napoju: Bottled Lust (Paulina) i Bottled Passion (Monika). Obie „kwintesencje kobiecości” zawierały 8% alkoholu.

Zapytano właściciela, na podstawie jakich kryteriów dobierał modelki do swojego projektu. Stwierdził, że ​​Paulina i Monika to dwie piękne, pewne siebie kobiety, które dopełniają się nawzajem: jedna jest słodka i wrażliwa, a druga odważna i uparta. Czy te cechy przekładają się na smak finalnego produktu? Trudno stwierdzić.

Trunek z kobiety w Polsce i za granicą

Wojciech Mann wyjaśnił, że pomysł na oryginalne piwo zrodził się już się sześć-siedem lat wcześniej. Pił wówczas belgijskie piwo i zastanawiał się nad źródłem jego kwaśnego smaku. Kilka kliknięć w Internecie pozwoliło mu znaleźć odpowiedź na pytanie – odpowiadają za to baterie kwasu mlekowego. Szybko się okazało, że znajdują się one też w kobiecych waginach.

To też ciekawe: Piwo w puszce. Obciach, świętokradztwo czy przyszłość?

Pierwsza próba zebrania pieniędzy na nowe przedsięwzięcie zakończyło się fiaskiem. Za drugim razem Mann miał trochę więcej szczęścia i znalazł inwestora, który uwierzył w jego projekt. Autor miał wielkie plany związane ze swoim dzieckiem. Chciał ruszyć z nim w Europę, a potem na cały świat. Częściowo mu się to udało – trunek zaczęto rozprowadzać w Belgii i Francji za pośrednictwem lokalnego browaru Sting18.

Jak piwo waginalne radzi sobie dzisiaj?

Wygląda jednak na to, że piwo ostatecznie nie osiągnęło tak dużego sukcesu, jak przewidywał to jego pomysłodawca. Dziś nie jest już produkowane i pamięta się je przede wszystkim jako kontrowersyjną ciekawostkę.

To też polubić: Chmiel i co jeszcze? Poznaj pełny skład piwa, o który dba prawdziwy piwowar.

A czy Ty miałbyś w sobie na tyle odwagi, by spróbować takiego trunku? Choć nigdy nie zagościł on na stałe wśród najczęściej wybieranych browarów, z pewnością był to projekt nietuzinkowy. Polskie browarnictwo jeszcze długo będzie wspominać człowieka, który postanowił wyprodukować piwo z waginy – nie ma co do tego żadnych wątpliwości.

Propozycje współczesnych browarów rzemieślniczych wydają się równie ciekawe. Koniecznie sprawdź, co mają do zaoferowania!

Zapisz się na newsletter
Zapisz się na newsletter

Niechaj ten blog wejdzie w krew mocniej!